Koronawirus zbliża się do Gorlic. W poniedziałek minister zdrowia Łukasz Szumowski oficjalnie przekazał informację o pierwszym mieszkańcu Małopolski zarażonym koronawirusem. Chodzi o mężczyznę z Krakowa, który niedawno wrócił z wyjazdu na narty do Włoch.
Koronawirus w Krakowie
W poniedziałek 9 marca ogłoszono kolejne przypadki zarażenia koronawirusem. Łącznie w ten sposób w Polsce zdiagnozowano już 16 osób. Gorlice i okolice są wolne od tego typu przypadków, ale wraz z pojawieniem się pierwszej zarażonej osoby w Małopolsce ryzyko dotarcia choroby w te okolice może nieco wzrosnąć. Na razie jednak wśród rozpoznanych przypadków są przede wszystkim ludzie, którzy byli objęci kwarantanną ze względu na kontakt z wcześniej zarażonymi osobami.
Jak do Krakowa dostał się koronawirus? Objawy, jakie rozpoznał u siebie zarażony mężczyzna, miały być typowe dla tego wirusa, czyli przypominać grypę. Jak zapewnił Jarosław Foremny, powiatowy inspektor sanitarny, zarażony mężczyzna sam nałożył na siebie kwarantannę po powrocie z Włoch. – W Krakowie ta osoba zamieszkuje oddzielnie, nie zaraża innych osób z rodziny – stwierdził Foremny. Kwarantanną domową w Polsce jest łącznie objętych ponad cztery tysiące osób.
Koronawirus Gorlice – jak się przed nim chronić?
Ministerstwo zdrowia opublikowało też zestaw zaleceń, które mają ochronić Polaków przed epidemią koronawirusa. Jednym z najważniejszych jest częste mycie rąk wodą z mydłem. Powinniśmy również unikać dotykania oczu, nosa i ust. Szczególne zalecenia dotyczą osób, które kichają lub kaszlą. Powinny one zakrywać usta i nos chusteczką jednorazową lub zgiętym łokciem. Jeśli napotkamy taką osobę, należy zachować od niej dystans przekraczający metr – to pozwoli zniwelować ryzyko zarażenia. Część specjalistów zaleca również, by na czas zagrożenia wirusem unikać podawania sobie ręki na powitanie.
Na poważne konsekwencje związane z koronawirusem szczególnie muszą uważać osoby starsze, u których powikłania po zarażeniu są zwykle najbardziej dotkliwe. Koronawirus może być niebezpieczny także dla osób z obniżoną odpornością oraz cierpiących na przewlekłe choroby.
Koronawirus na świecie
Polski wciąż nie należy jednak traktować jako ogniska epidemii. Te znajdują się przede wszystkim w Azji – w Chinach, Iranie czy Korei Południowej – a także we Włoszech. Według danych z poniedziałku 9 marca, na całym świecie zarażonych wirusem było około 110 tysięcy osób, z których zmarło 3,8 tys. Kolejne zarażenia koronawirusem odbijają się też na światowych rynkach. Na przykład branża turystyczna może stracić nawet 50 miliardów dolarów. Główny Inspektorat Sanitarny w Polsce odradza podróże do krajów objętych epidemią.